Polecamy

B2B Giełda Tworzyw Szukaj
Aktualności RSS

Finał Prywatyzacji Azotów w Sądzie?

Drukuj

Finał Prywatyzacji Azotów w Sądzie?

Finał nieudanej prywatyzacji zakładów azotowych w Tarnowie i Kędzierzynie może zakończyć się w sądzie. Petro Carbo Chem będzie badał, czy nie doszło do złamania umowy prywatyzacyjnej. Prawnicy PCC sprawdzą także, czy nie zostało naruszone prawo zakazujące dyskryminacji podmiotów gospodarczych ze względu na kraj pochodzenia. A PCC ma odczucie, że niemieckie korzenie firmy mogły się przyczynić do zerwania negocjacji. Do sprzedaży obu zakładów chemicznych niemieckiemu koncernowi PCC nie doszło, bo skarb państwa uznał nagle, że oferowana cena (niemal 500 mln zł za 80 proc. akcji obu firm jest zbyt niska).
- Chcieliśmy wyjaśnić wątpliwości. Podwyższyliśmy swoją ofertę o 50,5 mln zł. Mimo że staraliśmy się o spotkanie z ministrem skarbu, nie doszło do niego. Zamiast tego ze strony internetowej resortu skarbu dowiedzieliśmy się, że nie jesteśmy już uczestnikami przetargu - mówi doradca zarządu PCC Piotr Maciejewski. Szefowie PCC są rozgoryczeni postępowaniem polskiego rządu. - Skoro daliśmy najwyższą cenę, spełniliśmy wymogi zapisane w umowie prywatyzacyjnej to chyba jesteśmy poważnym kontrahentem. Niestety, z niezrozumiałych dla nas przyczyn rząd zerwał negocjacje - dodaje Maciejewski.
Co dalej z ofertą PCC? Firma zbada możliwości prawne rekompensaty za poniesione nakłady. O jakie kwoty chodzi nie wiadomo. Jednak przygotowanie się do prywatyzacji, zrobienie audytów finansowych mogą pochłonąć nawet kilka milionów złotych. PCC wpłacił także na konto Nafty Polskiej (spółki skarbu państwa odpowiedzialnej za prywatyzację i restrukturyzację branży chemicznej i petrochemicznej) tytułem zadatku 80 mln zł. Choć formalnie przetarg na zakłady zakończył się w piątek, to pieniądze wciąż nie wróciły do PCC. Niemiecka spółka, która jest właścicielem zakładów chemicznych Rokita w Brzegu nie zamierza rezygnować z rynku polskiego. - Skupimy się na innych kierunkach rozwoju. Będziemy budowali inne instalacje produkcyjne (projekty typu greenfield - nie wymagające nakładów na ochronę środowiska). Firma zamierza także bardziej zainteresować się rynkiem ukraińskim. W praktyce oznacza to, że część pieniędzy mająca zostać wydana na wsparcie znajdujących się w złej kondycji zakładów w Tarnowie i Kędzierzynie zostanie wykorzystana na tworzenie miejsc pracy np. u naszych wschodnich sąsiadów. /Źródło: www.wnp.pl/
Wyświetleń:
Komentarze użytkowników (0)

ALBIS - In Touch With Plastics

Plastline

Plastinvent