Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług.
Nafta Polska Stawia na Kazachstan
Nafta Polska Stawia na Kazachstan
Brak własnej ropy utrudnia Orlenowi zakup Możejek. Dostęp do złóż może jednak kiedyś ułatwić mu kazachski rywal w przetargu. Przyszłość polskich firm naftowych coraz trudniej wyobrazić sobie bez dostępu do złóż ropy naftowej. Jest jednak szansa, by sytuacja uległa zmianie. W przyszłym roku Nafta Polska (NP) chce podpisać kilka wstępnych umów o współpracy z rządowymi agendami i firmami w państwach posiadających złoża tego surowca.
— To ważne. W ich rękach jest 80 proc. światowych złóż ropy. Zamierzamy m.in. podpisać takie porozumienie z kazachską państwową firmą KazMunaiGaz. Znacznie ułatwiłoby to polskim firmom naftowym rozpoczęcie starań o koncesje w Kazachstanie — informuje Adam Sęk, prezes NP. Co ciekawe, chodzi o ten sam KazMunaiGaz, który rywalizuje z PKN Orlen o zakup litewskiej rafinerii Możejki.
— Właśnie ze względu na posiadanie własnych złóż ropy kazachska firma ma większe szanse na wygraną w przetargu niż PKN. Dlatego dostęp do nich zwiększyłby szanse polskich firm na akwizycje — podkreśla szef NP.
Niestety, sytuacja Orlenu w przetargu jest trudna. Algirdas Brazauskas, premier Litwy, stwierdził ostatnio, że największe szanse w przetargu ma KazMunaiGaz oraz rosyjsko-brytyjski TNK-BP. Nie trzeba dodawać, że obie firmy mają własną ropę. Są jeszcze inne powody, dla których warto mieć złoża.
— Jeszcze pięć lat temu Orlen, MOL i OMV były wyceniane na podobnym poziomie około 2 mld USD. Dziś kapitalizacja polskiego koncernu wzrosła do około 7 mld USD, ale jego rywale osiągnęli więcej. Węgierska firma jest wyceniana na 10 mld USD, a austriacka — na 12 mld USD. To efekt dostępu do złóż — mówi Adam Sęk. /Źródło: Puls Biznesu, za www.wnp.pl/