Boryszew liczy na to, że toczący się od lipca spór zbiorowy w toruńskiej Elanie uda się zakończyć dzięki strategii rozwoju dla tego oddziału spółki. Możliwe jednak, że jej prezentacja może się opóźnić. - Pracownicy czekają na tę strategię. Będzie ona pokazywała, jak zakład powinien funkcjonować w najbliższych latach i jakie są w związku z tym możliwości podwyżek - zapewnia Ewa Bałdyga, rzecznik prasowy Boryszewa. Pracownicy potwierdzają, że nie mogą się doczekać strategii. Mimo że jej publikacja ma odbyć się niedługo, powątpiewają w to, czy tak będzie. Początkowo bowiem zapowiadano prezentację strategii na 15 października, obecnie zarząd mówi o czwartym kwartale tego roku.
-Już od kilku lat na każde zamieszanie w Elanie zarząd reaguje obietnicami, że zostanie przedstawiona strategia, a Elana przejdzie głęboką restrukturyzację. Czekamy, aż wreszcie te obietnice zostaną zrealizowane. Oczywiście nie interesuje nas tylko to, które oddziały będę funkcjonować nadal, a które zostaną zrestrukturyzowane. Przede wszystkim chcemy wiedzieć, co będzie z ludźmi. Oczekujemy deklaracji finansowych dla pracowników - mówi Piotr Ziółkowski, szef Związku Zawodowego Pracowników Systemów Zmianowych. Dodaje, że robotnik w Elanie zarabia ok. 1400 zł brutto. Na początku lipca pracownicy rozpoczęli strajk włoski, domagając się 500 zł podwyżki.
Część pracowników już dostaje podwyżki. Pozostali mogą się ich spodziewać, gdy poprawi się sytuacja spółki, czyli w pierwszym półroczu 2008 roku - podkreśla Bałdyga. Jasnych deklaracji pracownicy nie mogą się jednak doczekać od dyrekcji. - Wcześniej mówiono nam, że nie ma szans na żadne podwyżki w tym roku, teraz słyszymy o jakichś listach. Chcemy jasnych deklaracji: kto, kiedy i ile dostanie pieniędzy - mówi Ziółkowski. Pracownicy nie wykluczają przeprowadzenia strajku generalnego, jeśli nie dojdą do porozumienia w tej sprawie.
