Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług.
Rafineria Możejki - Ciąg Dalszy Nastąpi...
Rafineria Możejki - Ciąg Dalszy Nastąpi...
W styczniu przyszłego roku rząd Litwy rozpocznie negocjacje z PKN Orlen w sprawie zakupu akcji litewskiej rafinerii Możejki (Mażeikiu) Nafta - poinformował we wtorek prezes PKN Orlen Igor Chalupec podczas konferencji prasowej w Wilnie.
We wtorek delegacja PKN Orlen spotkała się z ministrem gospodarki Litwy Kestutisem Daukszysem.
- Przedstawiliśmy ministrowi podstawowe parametry naszej oferty, w najbliższym czasie strona litewska przedstawi nam zestaw pytań, na które odpowiemy i po wyjaśnieniu pewnych kwestii z Jukosem, w styczniu rząd Litwy będzie gotowy do rozpoczęcia z nami negocjacji - powiedział Chalupec. Zapewnił, że PKN Orlen będzie do tych rozmów bardzo dobrze przygotowany i że uda mu się udowodnić, że jego oferta jest najlepsza.
Obecnie strategicznym inwestorem litewskiej rafinerii jest Jukos, który ma 53,7 proc. akcji. Do państwa litewskiego należy 40,66 proc. akcji Możejek, resztę mają drobni inwestorzy. Litwa zamierza kupić od Jukosu kontrolny pakiet akcji, którego wartość jest oceniana na blisko 1 mld dolarów, a następnie sprzedać go łącznie z 20 proc. akcji ze swego pakietu.
Ofertę na zakup litewskiej rafinerii złożyły cztery firmy: rosyjsko-brytyjski koncern TNK-BP, rosyjski koncern Łukoil, który litewską rafinerię zamierza kupić wspólnie z przedsiębiorstwem z USA - Conocophilips, PKN Orlen i kazachska państwowa spółka Kazmunaigaz. Według nie potwierdzonych informacji, Jukos wycofał z listy kandydatów TNK-BP i Łukoil, gdyż koncerny te zaproponowały zbyt niską cenę. Według prasy litewskiej, najwyższą cenę zaproponował Kazmunaigaz - 1,2 mld dolarów.
Prezes Chalupec sceptycznie ocenia wiarygodność tej ceny. -Tę cenę podała prasa, a nie Kazmunaigaz. Zakładając jednak, że złożył taką ofertę, to nasza oferta jest znacznie lepsza - zapewnił Chalupec. Jukosowi zależy, by akcje litewskiej rafinerii sprzedać jak najlepiej. Dla litewskiego rządu najważniejsze jest, by nowy inwestor zagwarantował stabilną dostawę ropy do Możejek.
Igor Chalupec poinformował, że PKN Orlen będzie przekonywał stronę litewską, iż fakt, że koncern nie ma swej ropy, nie oznacza, że nie może zapewnić nieprzerwanej dostawy surowca. Nie wykluczył też możliwości konsorcjum z inną spółką, która zapewni dostawę ropy, jeżeli zażyczy sobie tego strona litewska. /Źródło: PAP/