Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług.
Analiza Polskiego Złotego
Analiza Polskiego Złotego
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że pandemia wpłynęła nie tylko na ich życie, ale również na wartość pieniądza. Osłabienie walut i wysoka zmienność kursów dotknęły nie tylko PLN, ale w mniejszym lub większym stopniu również dolara i euro.
- Zmiana w podejściu do pieniędzy
- Wady masowego dodruku pieniędzy w Polsce i na świecie
- Co dalej z walutą PLN?
W przypadku najpopularniejszej amerykańskiej waluty sytuacja jest jednak o tyle lepsza, że dolar rozpoznawany jest na całym świecie i to w nim wyrażana jest wartość wielu towarów. Unia Europejska może natomiast na różne sposoby ratować euro.
Zmiana w podejściu do pieniędzy
Podczas pandemii zmieniło się podejście Polaków do pieniędzy, co wbrew pozorom może mieć negatywne konsekwencje. Wraz z kolejnymi zaleceniami rządu wielu Polaków przestało używać gotówki na rzecz kart płatniczych. Na pierwszy rzut oka takie rozwiązanie jest wygodniejsze, jednak trudno wówczas mówić o jakiejkolwiek prywatności (wszystkie transakcje rejestrowane są w systemach bankowych). Z drugiej strony korzystanie z pieniędzy na kontach ułatwia handel walutami.
Wady masowego dodruku pieniędzy w Polsce i na świecie
Ogromnym problemem jest nieustanny dodruk pieniędzy, który ma miejsce na całym świecie. Wraz z kolejnymi tarczami antykryzysowymi, które miały pomóc przedsiębiorcom przetrwać kryzys, zwiększała się ilość drukowanych pieniędzy (w pewnym momencie w Polsce drukowano tyle banknotów, co w krajach rozwiniętych). Problem w tym, że takie działania związane ze zwiększeniem ilości pieniędzy w obiegu obniża ich rzeczywistą wartość, przez co dochodzi do inflacji. Już teraz można zauważyć duży wzrost cen w sklepach, a najgorsze jest to, że objęły one artykuły spożywcze, z których-w przeciwieństwie do nowego telefonu czy smartfona - nie można zrezygnować. Błędem było również obniżenie stóp procentowych praktycznie do zera, co przełożyło się na to, że wszystkie lokaty i konta oszczędnościowe stały się bezsensowne. Jedyną zaletą jest chwilowa obniżka rat kredytów (w tym również kredytów hipotecznych). To jednak może zachęcić większą ilość osób do ich zaciągania, na czym zarobią oczywiście banki. Należy mieć świadomość, że niska rata, jaką obecnie można się cieszyć dzięki obniżonym stopom procentowym prędzej czy później zostanie podniesiona. Zgodnie z dotychczas opublikowanymi informacjami, stopy procentowe wzrosną w 2022roku.
Co dalej z walutąPLN?
Polski złoty na początku pandemii uległ dużemu osłabieniu, co nikogo nie zdziwiło. Co ciekawe po kilku tygodniach jego kurs się ustabilizował, zwłaszcza w odniesieniu do euro oraz amerykańskiego dolara. Nie należy jednak zapominać, że polska waluta jest bardziej narażona na wpływ pandemii. PLN nie ma takich gwarantów, jak to ma miejsce w przypadku dolara.
Zdaniem niektórych analityków jednym ze sposobów na zabezpieczenie się przed ewentualnym spadkiem wartości złotego może być zakup złota lub innych walut. Jednocześnie każda tego typu decyzja powinna zostać dokładnie przemyślana. Podczas kryzysu związanego z pandemią przez cały czas pojawiają się okazje, na których można spróbować zarobić. Warto jednak pamiętać o popularnym powiedzeniu "cashistheking" i zawsze mieć pod ręką gotówkę, aby nie stracić płynności finansowej. Dostęp do gotówki daje ten komfort, że jeżeli pieniądze będą nagle potrzebne, to nie trzeba będzie szybko szukać kogoś zainteresowanego odkupieniem złota, nieruchomości lub innych aktywów. Warto również poświęcić przynajmniej raz w tygodniu kilkanaście minut na to, aby przejrzeć najważniejsze aktualności ze świata finansów i na tej podstawie planować swoje dalsze kroki.