Spółka ERG S.A. wstrzymała prace nad wprowadzeniem spółki zależnej Bioerg na rynek New Connect. Zamiast do końca tego roku, spółka pojawi się na parkiecie najprawdopodobniej na wiosnę 2009 roku. Zdecydowała dekoniunktura na rynku.
W trudnych czasach, podejmuje się trudne decyzje – podkreśla Maciej Błasiak, prezes zarządu spółki ERG SA., do której należy Bioerg – Wolimy poczekać na lepsze czasy, nic takiego się nie dzieje, abyśmy natychmiast potrzebowali pozyskać inwestorów – wyjaśnia. Bioerg Sp. z o. o. jest prekursorem produkcji opakowań z tworzyw kompostowalnych w Polsce. Spółka, jako pierwsza firma w Polsce otrzymała prestiżowy certyfikat spełniania normy DIN EN 13432:2000. Ta norma wprowadziła kryteria oceny opakowań przydatnych do odzysku organicznego. W przeciwieństwie do tradycyjnych tworzyw sztucznych wytwarzanych z ropy naftowej produkcja tworzyw kompostowanych oparta jest głównie o surowce roślinne, czyli surowce odnawialne. Warto jednak wspomnieć, iż certyfikat przyznany opakowaniom Biofolia dotyczy końcowego produktu oferowanego naszym klientom. Oznacza to, że zarówno sama folia jak i wszystkie dodatki użyte w procesie produkcji (środki do barwienia folii, farby stosowaneprzy zadruku itp.) są przyjazne dla środowiska, a ostateczny produkt jest opakowaniem kompostowanym. Dlatego, opakowania produkowane przez Bioerg, ulegają rozkładowi na dwutlenek węgla, wodę i przyjazny dla środowiska kompost.
Do końca tego roku spółka chce sprzedać kilka bardzo atrakcyjnie położonych nieruchomości. – Jeżeli uda się sfinalizować te transakcje do końca roku to ich wynik na pewno nie pozostanie niezauważony – podkreśla Błasiak. – Przynajmniej jedna z tych działek położona nad jeziorem to świetna lokalizacja pod ośrodek konferencyjno-hotelowy, bo raczej oddziału fabryki tam nie zbudujemy – dodaje. Pierwsze półrocze ERG SA zamknął zyskiem na poziomie 0,9 mln zł zysku netto przy 32,2 mln zł skonsolidowanej sprzedaży. III kwartał też zakończył się zyskiem operacyjnym. To bardzo dobre wyniki, jeżeli weźmiemy pod uwagę dane ubiegłoroczne. Wtedy to trzeci kwartał 2007 roku zamknął się stratą w wysokości 0,86 mln zł straty netto, przy sprzedaży na poziomie 14,4 mln zł sprzedaży. – Być może ten rok nie przyniósł spektakularnych wydarzeń, ale niewątpliwie Spółka wyszła z cienia. Przede wszystkim, co jest dla mnie osobistą Satysfakcja pokazaliśmy załodze i akcjonariuszom, że przedsiębiorstwo ma znaczący potencjał. Potencjał, który przy odpowiednim zarządzaniu może przynosić wymierne efekty finansowe – zapewnia prezes Błasiak.