Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług.
Rekordowe Ceny Ropy
Rekordowe Ceny Ropy
W czwartek baryłka ropy na giełdzie w Nowym Jorku była najdroższa w historii. Cena sięgnęła 68 dol. Analitycy są zgodni: to nie koniec wzrostów. W czwartek na światowych rynkach było bardzo nerwowo.
Szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego Rodrigo de Rato zapowiedział, że nie ma szans na obniżkę cen. Potem padł rekord w Nowym Jorku. Ceny ropy na bardzo wysokim poziomie utrzymuje ogromne zapotrzebowanie z krajów rozwijających się. I to się szybko nie zmieni. - Na ceny ropy wpływa wiele czynników. Ale jedno jest pewne: kraje takie jak Chiny czy Indie będą się rozwijać bardzo szybko. Będą potrzebować coraz więcej energii, a więc i ropy. Już walczą o surowce - wyjaśnia Jerry Taylor, ekspert amerykańskiego CATO Institute. Chińskie firmy kupują bez targowania producentów ropy. Ostatnio - PetroKazakhstan za 4,2 mld dol. Mają dobry powód: gospodarka Państwa Środka rosła w ub.r. w tempie aż 9,5 proc. To wymaga gigantycznych ilości energii. Już teraz Chiny wyrosły na drugiego po USA konsumenta ropy na świecie. A za 20 lat będą potrzebowały dwa razy więcej ropy niż dziś - wynika z ostrożnych analiz amerykańskiego Departamentu Energii. Co więcej, Chiny, a także Indie korzystają ze starych, energochłonnych technologii - aby wyprodukować towar o wartości 1 dol., zużywają kilkakrotnie więcej energii niż podobne zakłady w USA czy Europie.
Cena ropy dobiła do granicy 68 dolarów także ze względu na tropikalny sztorm Katrina, który pustoszy amerykańskie wybrzeże Zatoki Meksykańskiej. Pracę musiała wstrzymać ponad połowa tamtejszych platform wiertniczych i rafinerii naftowych. - Może to oznaczać, że na amerykańskim rynku będzie chwilowo zbyt mało paliwa. Tymczasem właśnie teraz wszyscy zaczynają gromadzić zapasy paliw na zimę - powiedział Ross McKay, analityk pracujący dla giganta paliwowego ExxonMobil. Rynek nerwowo reaguje na wszelkie dane o stanie zapasów paliw w USA, konsumenta co czwartej wyprodukowanej na świecie baryłki ropy. Zdaniem McKaya w ciągu kilku dni baryłka ropy może przekroczyć kolejną psychologiczną granicę - 70 dol. Nastroje na rynku paliw ciągle podgrzewa sytuacja w Iraku i awantura o program nuklearny w Iranie. Oba te kraje są znaczącymi eksporterami ropy.
Na razie wzrostów cen ropy nie odczuwamy na polskich stacjach benzynowych. Litr benzyny kosztuje średnio około 4,3 zł. Polscy producenci czekają na reakcję giełd gotowych produktów. To według cen z giełd w Amsterdamie, Rotterdamie i Antwerpii ustalana jest cena benzyny i oleju napędowego w kraju. A w czwartek panował tam spokój. Polski rynek chroni także dość mocny złoty. Nasze rafinerie kupują bowiem surowiec za stosunkowo taniego dolara. - W obecnej sytuacji cena litra benzyny nie powinna przekroczyć 5 zł. Jeżeli jednak baryłka kosztowałaby 75 dol., z taką ceną należałoby się liczyć. Więcej zapłacilibyśmy także w razie osłabienia złotego wobec dolara - powiedział Ryszard Kaczmarek z biura maklerskiego Reflex monitorującego ceny paliw. /www.gazeta.pl/