Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług.
Rosną Ceny Ropy w USA
Rosną Ceny Ropy w USA
Cena ropy na największym na świecie rynku amerykańskim skoczyła w górę w poniedziałek o 7 procent, przekraczając ponownie 67 dol. za baryłkę. W ślad za nią poszły również ceny benzyny i innych paliw.
Na New York Mercantile Exchange wskaźnikowa dla rynku amerykańskiego cena lekkiej ropy amerykańskiej (dostawa październikowa) skoczyła w poniedziałek o 4,39 dolara, to jest prawie dokładnie o 7 proc., do poziomu 67,39 dol. za baryłkę.
Kilka godzin wcześniej w Londynie na International Petroleum Exchange wskaźnikowa dla rynku europejskiego cena ropy Brent z Morza Północnego zamknęła się na poziomie 65,51 dol. za baryłkę, wyższym o 3,80 dol, czyli ponad 6 proc. niż w piątek.
Główna przyczyna poniedziałkowego wzrostu to obawy o skutki tropikalnego sztormu Rita, który zbliża się do wybrzeży amerykańskich i grozi ponownym paraliżem naftowego zagłębia na południu Stanów Zjednoczonych, tym razem zawadzając także o Teksas, gdzie znajduje się 26 rafinerii naftowych, dających ponad jedną czwartą produkcji USA.
W poniedziałek nie pomogły wiele obietnice zwiększenia wydobycia przez OPEC. Ministrowie do spraw ropy krajów tej organizacji, zgromadzeni na sesji w Wiedniu, podjęli próbę uspokojenia rynku i zademonstrowania obfitości ropy po stronie podażowej, zbliżając się do porozumienia w sprawie zwiększenia produkcji tego surowca o dalsze 2 mln baryłek dziennie.
Ostateczna decyzja w sprawie podniesienia pułapu wydobycia ma zapaść we wtorek, ale podobnie jak inne deklaracje OPEC w przeszłości wcale nie musi ona wpłynąć uspokajająco na rynek. Eksperci wskazują, że kraje OPEC już i tak pompują znacznie więcej niż wynika to ze wspólnie ustalonych limitów, a większe dostawy ropy surowej i tak często nie są w stanie zahamować wzrostu cen ze względu na ograniczone zdolności przerobowe
rafinerii, pogłębiane przez czynniki zewnętrzne, np klęski żywiołowe.
Według meteorologów z Narodowego Centrum Huraganów w Miami na Florydzie, Rita przybiera na sile i może doprowadzić do powtórzenia się scenariusza sprzed trzech tygodni, napisanego przez huragan Katrina.
Jeszcze przed północą w poniedziałek (przed godziną szostą czasu polskiego) Rita może osiągnąć siłę huraganu, zaś w następnych dniach może przejść do klasy huraganów najgroźniejszych, takich jak Katrina, która w końcu sierpnia spustoszyła wybrzeże Zatoki Meksykańskiej i na wiele dni sparaliżowała tamtejszy przemysł wydobywczy i naftowy.
Przewidywana trasa Rity wiedzie w kierunku bogatego w ropę stanu Teksas, poprzez usianą platformami wiertniczymi Zatokę Meksykańską oraz bogate w rafinerie i urządzenia przetwórcze wybrzeża tej Zatoki.
W czasie ataku Katriny wstrzymano prawie w 100 procentach wydobycie ropy i gazu nad Zatoką i zmniejszono o ok. 12 proc. zdolności produkcyjne rafinerii, co doprowadziło do wzrostu cen ropy w USA i na świecie do rekordowego poziomu ponad 70 dol. za baryłkę.
Obecnie, w 3 miesiące później wydobycie ropy w tym regionie jest nadal mniejsze o połowę, wydobycie gazu ziemnego o jedną trzecią, a produkcja rafinerii o 5 procent.
Według ocen federalnego Zarządu Informacji Energetycznej (EIA), Rita może podbić amerykańskie i światowe ceny jeszcze bardziej niż Katrina, która wydźwignęła je na poziomy nieznane w historii. Czarny scenariusz nie musi się jednak sprawdzić, bowiem - jak zawsze - trasa pochodu huraganu jest nie do przewidzenia i może ona ominąć newralgiczne punkty naftowo-gazowego zagłębia.
O nerwowości na rynku ropy świadczą wahania cenowe w ostatnich dwóch dniach. Poniedziałkowy skok cen na nowojorskiej giełdzie NYMEX o 4,39 dol., czyli 7 procent, poprzedził w piątek spadek o 1,75 dol., czyli ponad 2,5 proc., do poziomu najniższego od 5 sierpnia.
Poniedziałkowe zamknięcie w Nowym Jorku jest nadal o ponad 3 dolary niższe od rekordu wszech czasow 70,85 dol. za baryłkę, osiągniętego na krótko w trakcie sesji 30 sierpnia, gdy oko cyklonu Katrina przechodziło nad zagłębiem nad Zatoką Meksykanską. O tym czy rekord ten padnie w tym lub przyszłym tygodniu zadecyduje Rita i jej trasa. /Źródło: PAP, za www.pulsbiznesu.pl/