Spółka, która chce produkować biopaliwa, miała niecałe 80 tys. zł przychodów. Zarobiła tylko na wzroście ceny akcji Alchemii. Przychody ze sprzedaży Skotanu w drugim kwartale tego roku spadły o około 98,5 proc., z 8 mln do 79 tys. zł. To efekt zaprzestania działalności garbarskiej. Zysk netto wyniósł 3,2 mln zł. Przed rokiem w drugim kwartale Skotan poniósł 190 tys. zł straty. Tegoroczny zysk to głównie zasługa wzrostu kursu Alchemii. Skotan posiada 2,72 mln walorów tej spółki, czyli 4,84 proc. Obie firmy kontrolowane są przez Romana Karkosika. Zmiana kursu akcji Alchemii o 1 zł powoduje zmianę wartości majątku trwałego Skotanu o 2,72 mln zł.
Po pierwszym półroczu firma, której od miesiąca prezesem jest Jacek Kostrzewa, ma 1,09 mln zł przychodów ze sprzedaży oraz 23,2 mln zł zysku netto (wynik za I kwartał to też zasługa Alchemii). Na poziomie operacyjnym spółka straciła 3,6 mln zł. Skotan pod koniec czerwca zatrudniał 10 pełnoetatowych pracowników. Spółka nie sprzedaje jeszcze paliwa. - Mamy nadzieję, że pierwsze przychody z handlu paliwem zanotujemy w sierpniu. Biopaliwo, które będzie powstawać w bazach wydzierżawionych od Naftobaz, zaczniemy sprzedawać po prawnym uregulowaniu rynku. Na początku będziemy importować estry metylowe ze Słowacji - mówi Jacek Kostrzewa.
Spółka ma nadzieję, że już w 2008 r. będzie sama wytwarzać estry metylowe. Chce w Toruniu i Krakowie wybudować zakłady o zdolnościach produkcyjnych 250 tys. ton rocznie. Skotan utworzył już razem z Alchemią dwie spółki celowe, które będą odpowiadać za inwestycje. Zarząd Skotanu obniżył tydzień temu prognozę zysku na ten rok z 34,9 do 27,4 mln zł i skorygował w dół plany na przyszłe lata. Spółka obniżyła prognozę, bo później, niż zamierzała, zacznie produkować biopaliwa. W 2007 r. - zamiast 74,8 mln zł - chce zarobić tylko 32,5 mln zł. W 2008 r. zysk ma wynieść 187,6 mln zł (poprzednio 211 mln zł). /Źródło: Parkiet/
