Polecamy

B2B Giełda Tworzyw Szukaj
Polecamy RSS

Plastigo Znaczy Wsparcie w Standardzie...

Drukuj

Plastigo Znaczy Wsparcie w Standardzie...

Z początkiem bieżącego roku funkcjonująca od wielu lat na rynku marka DospelPlastics została oficjalnie zastąpiona nową marką Plastigo. Trudne pytania i niełatwe odpowiedzi - o przyczynach dokonanych zmian, planach rozwojowych firmy na najbliższy rok oraz ocenie sytuacji rynkowej z Adamem Szubertem – Kierownikiem Działu Marketingu Plastigo, rozmawia Jacek Szczerba.


- Czy boi się Pan trudnych i niewygodnych pytań?
- Sądzę, że pytania w tym wywiadzie nie będą na tyle trudne abym nie mógł na nie odpowiedzieć. Stąd wniosek, że się nie boję...
- A zatem z czym od dzisiaj kojarzyć się będzie Panu nazwa DOSPEL?
- Skojarzenie to będzie się odnosić z pewnością do rozwoju. To właśnie w okresie funkcjonowania marki DospelPlastics obszar sprzedaży wtryskarek i osprzętu w naszej Firmie przeżywał czas ekspansji, która pozwoliła nam na dotarcie do czołowych miejsc na listach najprężniejszych dostawców tego typu produktów.
- Zmiana brandu i marki DospelPlastics – dodajmy bardzo dobrze kojarzonej i rozpoznawalnej w branży była potrzebą, koniecznością czy też zamierzonym i planowanym od dłuższego czasu działaniem?
- Zamiar wprowadzenia projektu re-brandingu i unowocześnienia wizerunku naszej marki zrodził się w głowach Właściciela oraz menadżerów już dawno – w końcu 2008 roku. Plan więc był. Jedyną zmianą było wcześniejsze od zaplanowanego wprowadzenie nowej marki oraz akcja z tym związana.
- Jednak musi Pan przyznać, że decyzję przyspieszyły zawirowania związane ze strukturą właścicielską i nieporozumieniach na linii DospelPlastics – DOSPEL Wentylacja, o których zrobiło się w pewnym momencie dość głośno...
- Tak – przyznaję. To właśnie był czynnik, który zmobilizował nas do energiczniejszych działań. Plastigo oficjalnie zastąpiło ówczesny DospelPlastics w styczniu br. Teraz sytuacja ewentualnych „nazewniczych” perturbacji już nie może mieć miejsca.
- Skąd pomysł na nazwę PLASTIGO?
- Szukaliśmy nazwy unikatowej, krótkiej, wyrazistej oraz nowoczesnej. W naszym mniemaniu Plastigo spełnia te warunki a co za tym idzie ma potencjał do reprezentowania marki z ambitnymi aspiracjami.
- Tym samym nazwa DospelPlastics odeszła w zapomnienie...
- Powiedziałbym, że odeszła do archiwum ale jestem przekonany, że dla osób, którzy tworzyli DospelPlastics będzie ważnym etapem w budowaniu nowej, ulepszonej filozofii działania. Istotne jest tez to, że większość rozwiązań, procesów zostało zaimplementowane do nowego, dynamicznego Plastigo.
- Czy w świetle powyższego nie czuje Pan żalu, że wiele lat wspólnej pracy całego zespołu zostało w jakiś sposób bezpowrotnie zamknięte?
- Zostało zamknięte ale nie skreślone. Żal pojawia się gdy coś umiera, znika. My natomiast wchodzimy w nowy wymiar, kolejny etap życia Firmy i wszyscy wiążemy z nim długofalowe i bogate plany.
- Proces zmiany wizualizacji marki z natury jest długotrwały i pracochłonny – czy tak jest również w Państwa przypadku?
- Oczywiście. Operacje tego typu muszą trwać przez pewien czas. W naszym przypadku przygotowania trwały kilka miesięcy. Był to czas wytężonej pracy, który zaowocował debiutem Plastigo na rynku. Teraz prowadzimy akcję informacyjną i promującą dotyczącą naszego „marketingowego dziecka”. Dobraliśmy najlepsze kanały komunikacji i poprzez nie prezentujemy nowe oblicze naszej marki a w tym firmowy slogan „Wsparcie w standardzie.” Ta idea nam przyświeca i równocześnie jest wyznacznikiem dla Plastigo.
- Dla wyjaśnienia wszystkim czytelnikom poproszę o kilka słów o aktualnej strukturze organizacyjnej i udziałowej firmy jak i całej grupy
- W tym wypadku nie mam wiele do powiedzenia. Wszystko pozostało bez zmian. Zmiany dotyczą strategicznej sfery działalności.
- Co nowego w Waszej działalności wniesie zmiana nazwy? Czy w ślad za tym idzie również styl współdziałania z Klientami i otoczeniem biznesowym?
- Zmiana nazwy jest wynikową takich czynników jak zarządzanie strategiczne, zarządzanie reputacją Firmy itd. W związku z tym nowy styl wnosi to co się kryje pod nową nazwą czyli cały zamysł funkcjonowania. Nasz model biznesowy oparty będzie w pełni na marketingu relacji. Chcemy aby wszyscy Interesariusze mający kontakt z AstenGroup w tym również z Plastigo realnie odczuwali w kontaktach z naszymi Pracownikami wsparcie, rzetelność, odpowiedzialność i ich pełne zaangażowanie w realizowane projekty.
- Przez niektóre z konkurencyjnych podmiotów jesteście w swojej działalności traktowani jako dostawcy „taniego i zawodnego sprzętu” określanego potocznie „chińszczyzną”
- Trudno znaleźć mi logikę tych zarzutów. Albo wynikają z braku wiedzy w tej tematyce bądź niestety jest to zwykła chęć detronizacji naszej pozycji. Dla mnie kwestia jest klarowna. Wtryskarki, które oferujemy to konstrukcje nowoczesne i solidne. Można by tu polemizować lecz dla mnie osobiście wyznacznikiem jest opinia naszych Klientów o sprzęcie z naszej oferty. To są fakty a nie dywagacje.
- Skoro o faktach mowa – ilość sprzedanych wtryskarek marki Haitian w ostatnich trzech latach (przyp. red. 2007-2009) w Polsce przekroczyła 300 sztuk
- Tak. W okresie tych trzech lat sprzedaliśmy dokładnie 331 wtryskarek co uważamy za satysfakcjonujący wynik. W tej liczbie zawiera się również jedna z największych wtryskarek w Polsce – Haitian Mars 40000kN sprzedana przez DospelPlastics (Plastigo) w 2009 roku.
- Dla niektórych markowych firm to wynik niemożliwy do osiągnięcia...
- Z moich informacji wynika, że tak...
- Czy zatem chęć budowania przewagi nad konkurencją to zapewne jeden z najistotniejszych wątków działalności Plastigo w obecnej chwili?
- Najistotniejszym wątkiem działalności Plastigo jest realizacja założonej przez nas strategii funkcjonowania. Wykonanie założonych planów operacyjnych z pewnością pozwoli nam na osiągniecie przewagi w istotnych dla nas aspektach. Należy tez pamiętać, że realna przewaga to taka, która ma charakter długofalowy dlatego z pewnością nie należy osiągać przewagi poprzez nieproporcjonalne obniżanie ceny oferowanych wyrobów. Trzeba pamiętać, że pomimo gorszej sytuacji rynkowej marża nakładana na produkty musi być podstawą do sfinansowania również posprzedażowej opieki nad Klientem. My o tym pamiętamy.
- Proszę o ogólną ocenę sytuacji branży przetwórstwa tworzyw sztucznych i segmentu urządzeń peryferyjnych w Polsce w perspektywie minionego roku
- Niestety w naszej branży trudno o zweryfikowane i rzetelne zestawienia czy dane statystyczne. Mogę więc ocenić sytuacje tylko z naszego punktu widzenia. Biorąc pod uwagę zestawienia sprzedaży Plastigo (DospelPlastics) odnotowaliśmy lekki zastój na rynku, objawiający się brakiem zwiększenia sprzedaży, która utrzymała się na poziomie z roku 2008. Wcześniej odnotowywaliśmy coroczny wzrost sprzedaży osprzętu peryferyjnego.
- A jak Pan oceni trwający od kilku lat napływ inwestycji do Polski – czy stanowi to dla Pana Firmy o możliwości rozszerzenia potencjalnych rynków zbytu?
- Oczywiście, każda nowa inwestycja jest swojego rodzaju mniejszym lub większym generatorem popytu. Nie zawsze w sposób bezpośredni gdyż jak wiadomo często know-how oraz potrzebne do jego realizacji wyposażenie jest importowane. Niezależnie od tego, inwestycje tego rodzaju stwarzają możliwości w obszarze sprzedaży, choćby usług serwisowych.
- W tej chwili główna grupa Waszych odbiorców to sektor...?
- Nasi główni odbiorcy to Firmy, które operują głównie w branży budowlanej, samochodowej, zabawkarskiej oraz AGD.
- Jakie cele do osiągnięcia w bieżącym roku stawia sobie firma Plastigo?
- Celów jest sporo, w tym dwa główne. Pierwszy z nich to umocnienie nowej marki Plastigo na rynku oraz realizacja sloganu „Wsparcie w standardzie” poprzez różnego rodzaju projekty. Drugi cel to zwiększenie przychodów ze sprzedaży o około 30%.
- Dziękuję za rozmowę, życząc dynamicznego wzrostu Firmie, a Panu wielu sukcesów zawodowych
- Dziękuję również.

Kontakt w sprawie informacji związanych z rebrandingiem:
Adam Szubert - Kierownik Działu Marketingu,
Tel. 606 362 438, e-mail: a.szubert@astengroup.pl
Wyświetleń:
Komentarze użytkowników (0)

Ankieta

Plastline

Plastinvent