Polecamy

B2B Giełda Tworzyw Szukaj
Prezentacje RSS

Oświetlenie w Biurze Przyszłości. Światło, Które Zbiera, Analizuje i Przesyła Dane

Drukuj

Oświetlenie w Biurze Przyszłości. Światło, Które Zbiera, Analizuje i Przesyła Dane

Biuro przyszłości? Co właściwie przez to rozumieć?

Gdy myślimy o nowoczesnym biurze przed oczami mamy zwykle przeszklony biurowiec, gdzie przy rzędach biurek siedzą postacie pochylone nad komputerami. Nie jest to jednak obraz biura przyszłości. Dlaczego?

Problemem jest sytuacja pracownika. Dziś musi się on dostosowywać do zastanej przestrzeni, a w przyszłości to biuro ma się zmieniać wraz z jego potrzebami. Już teraz można zaobserwować, że biura stają się coraz bardziej elastyczne, oferując przestrzeń do pracy indywidualnej, grupowej, spotkań formalnych i nieformalnych, a także specjalne strefy relaksu. Pracownik nie musi być więc przywiązany przez 8 godzin do jednego biurka. Zamiast tego może dowolnie zmieniać miejsce pracy, w zależności od tego, przed jakim aktualnie stoi wyzwaniem. Taka koncepcja projektowania przestrzeni biurowej określana jest jako „flexible workplace”. Możemy się spodziewać, że to właśnie jej będą wierni architekci przyszłych pokoleń.

Skąd to przeczucie? Współczesne biura po prostu nie spełniają już swoich funkcji. Możliwość pracy zdalnej sprawiła, że wiele biurek miesiącami stoi pustych. To z kolei naraża przedsiębiorców na dotkliwe straty, bo w praktyce okazuje się, że wynajmują więcej przestrzeni, niż faktycznie potrzebują. Kolejnym problemem jest rosnąca średnia wieku pracowników. Jak wiadomo wiele krajów podjęło decyzję o podwyższeniu wieku emerytalnego, a kolejne najprawdopodobniej zmusi do tego sytuacja demograficzna. W biurach spotykać się więc będą osoby po sześćdziesiątce i dwudziestolatkowie, których potrzeby są przecież diametralnie różne.

Nie tylko organizacja pracy powinna cechować się elastycznością

Wątek różnorodności pokoleniowej na rynku pracy to dobry moment na to, aby przejść do głównego tematu niniejszego artykułu, czyli oświetlenia w biurach przyszłości. Okazuje się bowiem, że przedstawiciele poszczególnych generacji do efektywnej pracy potrzebują oświetlenia o zupełnie innym natężeniu. Na brak wystarczającej ilości światła narzekają szczególnie osoby starsze, które potrzebują do pracy światła o natężeniu nawet 1200 lx. Tak silne światło dla osób młodszych może być jednak na dłuższą metę męczące. Konieczne będzie zatem wypracowanie kompromisu, który umożliwi wszystkim pracownikom komfortową pracę.

Koncepcja „flexible workplace” niestety nie do końca rozwiązuje ten problem, bo biura budowane według tej filozofii to wciąż w znacznej mierze open space-y, gdzie oświetleniem nie da się sterować indywidualnie. Umożliwiają to jednak nowoczesne systemy oświetleniowe wzbogacone o „inteligentne” sensory, które zbierają i na bieżąco analizują anonimowe dane na temat oświetlenia i użytkowania przestrzeni biurowej. Te są następnie przetwarzane, a na podstawie wyników można skutecznie zoptymalizować parametry dotyczące nie tylko oświetlenia, ale również klimatyzacji, sprzątania i wykorzystania danych pomieszczeń. Pracownicy z kolei mają dostęp do aplikacji, przy pomocy której mogą dostosowywać swoje najbliższe otoczenie do indywidualnych potrzeb.

Przykładem takiego systemu jest InterAct Office wdrożony w budynku The Edge w biznesowej dzielnicy Zuidas w Amsterdamie. Na 40 tys. m2, Philips Lighting w ścisłej współpracy z OVG i Deloitte wdrożył zintegrowany system oświetlenia, który na każdym z 15 pięter tworzy „cyfrowy sufit”. Dzięki czujnikom w 3 tys. opraw, system analizuje informacje, pozwala pracownikom personalizować oświetlenie jego ilość i barwę na otwartej przestrzeni, a zarządcom budynku dostarcza dane w czasie rzeczywistym.

Podobny system działa także w Turynie. Autorem koncepcji jest architekt, a zarazem aktywny popularyzator „inteligentnych” miast i architektury Carlo Ratti. To dzięki niemu pracownicy Angelli Foundation począwszy od 2017 r. mogą indywidualnie sterować temperaturą i oświetleniem w pobliżu aktualnie zajmowanego stanowiska. Każdego z nich otacza swego rodzaju bańka środowiskowa, która co ciekawe przemieszcza się wraz z pracownikiem. Gdy, któraś z osób zatrudnionych w biurze odejdzie od biurka i uda się np. do sali konferencyjnej temperatura i oświetlenie w nowym miejscu automatycznie dostosują się do jego preferencji. Podobnie jak w Amsterdamie możliwe jest to dzięki sieci czujników, które zbierają i na bieżąco analizują dane dotyczące zachowania pracowników, temperatury w pomieszczeniu, natężenia światła dziennego, a nawet aktualnego stężenia dwutlenku węgla.

Biuro podłączone do Li-Fi

Spersonalizowane i zautomatyzowane oświetlenie to wciąż nie wszystko. Od niespełna dekady trwają także prace nad tym, by fale świetlne, podobnie jak radiowe mogły służyć do przesyłania danych. Technologia ta to tzw. Li-Fi (Light Fidelity). Wykorzystuje zmodulowane fale świetlne emitowane przez źródła LED modulowane z tak wysoką częstotliwością, że nie jest to widoczne dla ludzkiego oka. Wykrywa je natomiast fotodetektor (np. kamera w smartfonie), który odbiera fale, a następnie przetwarza na strumień danych. Światło może więc pełnić podwójną funkcję – poprawiać widoczność i zapewniać pracownikom niezwykle szybki Internet. Jedną z największych zalet Li-Fi jest bowiem tempo transferu danych. To efekt tego, że fale świetlne są „obfitsze” niż fale radiowe i rozchodzą się znacznie szybciej. W 2013 r. udało się osiągnąć przesył danych na poziomie 1,6 Gb/s. Dziś mówi się o nawet 224 Gb/s!

Koniecznie trzeba wspomnieć też o tym, że Li-Fi jest znacznie bezpieczniejsze od Wi-Fi, ponieważ fale świetlne nie są w stanie przenikać przez ściany. Dostęp do przesyłanych danych mają więc jedynie osoby znajdujące się w zasięgu danego źródła światła – w dobie wzmożonej ochrony danych jest to ogromna przewaga na technologią radiową.

Choć Li-Fi zaistniało w publicznej świadomości zaledwie 7 lat temu (w 2011 r. twórca technologii Harald Haas zaprezentował jej działanie na konferencji TED) już dziś można wymienić sporo przykładów jej zastosowań. Testowana jest m.in. w inteligentnym biurze Icade na terenie biznesowej dzielnicy Paryża - La Défence. Użyte tam oprawy Philips LED posiadają modemy, a każdy z komputerów został wyposażony w światłoczuły odbiornik USB. Gdy w biurowcu włączone jest światło, a włączone jest niemal przez cały czas, każdy z pracowników ma dostęp do superszybkiego Internetu i to nawet gdy przemieszcza się między różnymi źródłami światła. Przesyłane dane nie wydostają się jednak poza granice budynku.

Technologia Li-Fi może mieć przełomowe znaczenie dla biur. Jako lider rynku chcieliśmy poznać możliwości, jakie daje ona naszym obecnym i przyszłym klientom (…). Oprócz stabilnej łączności, kluczowa jest dla nas jakość światła” - mówiła Emmanuelle Baboulin, Szefowa Działu Inwestycji w Nieruchomości Komercyjne w Icade, uzasadniając swoją decyzję o udziale w projekcie. Jeśli testy pójdą pomyślnie, możemy spodziewać się, że podobne rozwiązania będą wdrażane także w innych miejscach.

 

 

Wyświetleń:
Komentarze użytkowników (0)

Ankieta

Plastline

Plastinvent